- Otóż, kiedy ja byłem dzieckiem, to tak naprawdę nie mieliśmy nawet choinki. Ot, wieszało się jakieś ozdoby na miotle, która stała w pokoju. A kolacji wigilijnej też nie było, dostawaliśmy zwykłą owsiankę. Na wodzie, bo mleko i cukier były za drogie... Na szczęście dzwonek do drzwi nie pozwala tacie Oli zmyślać dalej.
Gustav, skromny tapicer polskiego pochodzenia, i jego nastoletni syn Fritz byli Żydami. W Austrii w przededniu wojny nie było gorszego przewinienia. W 1939 roku, rozdzieleni z rodziną, trafiają do obozu w Buchenwaldzie. Tam każdego dnia znoszą głód, katorżniczą pracę i najgorsze ludzkie okrucieństwa. Ale mają siebie. Niezwykła więź daje ojcu i synowi siłę, by przetrwać. Kiedy więc Gustav trafia na listę do Auschwitz, Fritz wie, że to wyrok śmierci.Podejmuje heroiczną decyzję: sam zgłasza się do obozu. Napisana na podstawie sekretnego dziennika Gustava Kleinmanna, opowiedziana z niezwykłą wrażliwością prawdziwa historia podróży w głąb piekła nazistowskich obozów, heroicznej walki o przetrwanie i niewiarygodnego ocalenia. Opowieść o miłości, która daje odwagę, by zejść do piekła. I siłę, by to piekło przetrwać.
Opis pochodzi od wydawcy
UWAGI:
Tytuł oryginału: The boy who followed his father into Auschwitz. Bibliografia na stronach 419-424.